Oboje pochodzimy z Bydgoszczy i jej najbliższych okolic. Nasze dzieciństwo to przede wszystkim wspomnienia z wakacji u dziadków na wsi - soczyste owoce wprost z drzewa i maliny z krzaczka, rzodkiewka świeżo zerwana, chrupana na śniadanie, mleko jeszcze ciepłe, od krowy, wypijane na deser. Nic nie zastąpi dziecku przestrzeni, zielonej łąki, bliskości lasu i świeżego powietrza. 

Dlatego, gdy założyliśmy rodzinę, zaczęliśmy poszukiwać miejsca, gdzie i nasze dzieci doświadczać będą śpiewu ptaków o poranku i wilgotnej rosy na bosych stopach w ogrodzie.

Kiedy udało się znaleźć takie miejsce, tak niedaleko miasta, które jednak przyciąga swoim urokiem i atrakcjami, nie mogliśmy tej okazji nie pochwycić. Tak oto stanęliśmy przed stuletnim domem, ogrodem ze starymi jabłonkami i śliwami, łąką trzeszczącą trawami i ziołami. I jesteśmy tu... nieco odmienieni :)

EKOLOGICZNE MIEJSCE NA ZIEMI

Gospodarstwo Ekologiczne Malinowy Chruśniak jest po prostu naszym miejscem na ziemi. Ten przepiękny zakątek, tuż pod okiem największej sypialni Bydgoszczy, przenosi ze świata pędzącego w nieznanym sobie kierunku, do krainy, gdzie Natura dyktuje warunki.

Jak w każdym gospodarstwie ekologicznym, tak i u nas prace w czasie dnia uzależnione są od rytmu, jaki nadają zwierzęta, pory roku, słońce, deszcz i wiatr. Nie urlopujemy w okresie żniw i największej intensywności we wzroście warzyw i owoców, odpoczywamy, gdy cichną odgłosy naszych podopiecznych. Wiele lat temu zajęliśmy się małą, przydomową hodowlą kóz, kur, gęsi, kaczek. Korzystając z dobrodziejstw inwentarza postanowiliśmy pokazać światu, jak cenne niesie to ze sobą korzyści.

KOZIE PRZYSMAKI

Przez 12 lat prowadziliśmy współistniejący z naszym gospodarstwem sklep Malinowy Chruśniak Żywność Ekologiczna, był jedynym w Bydgoszczy i okolicach, wspieranym własną drobną produkcją rolną. Poza bogatym asortymentem dostępnych na rynku ekologicznych artykułów spożywczych, urozmaiciliśmy go wyrobami regionalnymi, tworzonymi w domowych gospodarstwach, gdzie dbałość o jakość produktu towarzyszy nam od początku do końca procesu jego powstawania.

Na tej podstawie, przyglądając się innym, poszukując podpowiedzi w literaturze zaczęliśmy przetwarzać mleko kozie. Poza TWAROGAMI, które zachwycają delikatną, kremową pieszczotą, oferujemy również twarde SERY DOJRZEWAJĄCE. Ich domeną w początkowej fazie dojrzewania jest smak lekki i subtelny, a wraz z wiekiem zyskują na intensywności i zdecydowanym aromacie.



Niezwykłą popularnością cieszą się nagrodzone na Festiwalu Smaku w Grucznie w 2014 roku KOZIE RAJCUSIE. Są to kuleczki z koziego twarogu, doprawiane szczyptą soli, bazylią i koperkiem w zalewie z oleju rydzowego (lnianki rydzej). Komponują się zarówno ze świeżym chlebem na kanapce, jak i z sałatką czy jako dodatek do mięsa.

GDZIE NAS NOSI


Swoją działalność zarówno tu w gospodarstwie, jak i w sklepie pojmujemy jako misję. Malinowy Chruśniak powstał bowiem z potrzeby i przeżywanych doświadczeń, a nie wyłącznie, jako pomysł na biznes. Jeśli zaś misja, to trzeba z nią iść do ludzi, na światłodzienne, mówić i pokazywać, by inni też mogli korzystać. Tak zaczynają się wszystkie nasze przygody.

Stworzyliśmy dom otwarty, taki o jakim zawsze marzyliśmy. Nie zamykamy też wrót naszego gospodarstwa na odwiedzających i gości. Nie zastanawialiśmy się więc długo, gdy Gieno Mientkiewicz z programu Przez dziurkę od sera ze stacji Kuchnia+ zaproponował nakręcenie u nas jednego z odcinków jego kulinarnej podróży po Polsce. Wraz z ekipą programu przeszliśmy cały proces przygotowywania serów i ostateczny efekt okazał się zadowalający nie byliśmy go pewni, bo w oku kamery wszystko wygląda i smakujezupełnie inaczej. Ale udało się i na koniec programu Gieno przygotował wykwintne placuszki z kremem z koziego serka i kwiatami akacji. Do późnego wieczora popijaliśmy rabarbarowy kompot i dzieliliśmy się swoimi wrażeniami z tego dnia.

Od 2014 roku jesteśmy inicjatorami i współorganizatorami, wraz ze Światem Bab, FRYMARKU BYDGOSKIEGO Jarmarku Regionalnej Żywności i Rękodzieła. Przedsięwzięcie okazało się trafione w potrzeby bydgoszczan i mieszkańców najbliższych okolic naszego miasta. Drugi rok już, co drugą niedzielę odbywają się kolejne edycje tego spotkania i musimy przyznać, że jesteśmy dumni amatorów dobrego jedzenia, koneserów niezwykłych smaków i ludzi z dobrym gustem kulinarnym i nie tylko nie brakuje i chętnie przybywają zrobić zapasy do domowej spiżarki. Nas to cieszy ogromnie, szczególnie z tego powodu, że z wielką uwagą dobieramy wystawców i produkty. Dajemy tym samym gwarancję wysokiej jakości oferowanych produktów, a także zapewniamy wspaniały klimat i atmosferę rodzinnego spotkania.

Nie bylibyśmy sobą, gdyby zabrakło w naszych dodatkowych działaniach czegoś ciekawego dla dzieci. Sami mamy trójkę cudownych szkrabów i wiele przyjemności sprawiają nam rodzinne aktywności. Jedną z nich jest... wspólne gotowanie. Ogłoszony latem konkurs Fundacji Tesco Dzieciom Pracownia Talentów przyciągnąłnaszą uwagę i już we wrześniu otrzymaliśmy pozytywną opinię naszego projektu Tęczowe Gotowanie. Oznacza to dokładnie tyle, że od października co dwa tygodnie spotykamy się z grupką dzieciaków z Fordonu i przygotowujemy pyszności na nasze stoły. Mali kuchcikowie mają już za sobą lepienie pierogów na Wigilijny stół, pieczenie dyniowych rogalików, robienie słodyczy bez cukru i wieleinnych kulinarnych wyczynów. Każde zajęcia opatrzone są tematem, który nadaje naszym spotkaniom dodatkowych atrakcji, poszukujemy bowiem ciekawych zestawień, racjonalnie dobranych posiłków i komponujemy niezwykłe i zaskakujące zestawienia.

Niejednokrotnie przekonaliśmy się, że pyszne w naszym wykonaniu nie zawsze wygląda tak jak na obrazkach w książkach kucharskich, ale mamy przy tym wiele zabawy iradochy, a to jest głównym założeniem naszego kucharzenia.